lis 11 2002

Pechoty poczatek dnia ...


Komentarze: 0

Dzisiejszy dzien zaczal sie dosc zwyczajnie ;zjadlem sniadanko,i w towazystwie mojej rodzicielki udalem sie na pociag.Dwie minuty przed przyjazdem pociagu oczywiscie przemila pani oglosila ze pociag spozni sie 60 min wiec .... udalem sie do domq po drodze ogladajac znagania 11-sto listopadowych biegaczy i wysluchujac przemowy naszego drogiego burmistrza Pan x.Ogladajac TV czekalem az nadejdzie odpowiednia godzina.Gdy zjawilem sie 15 min przed odjazdem pociagu kiedy zapytalismy konduktora o pociag do katowic oznajmil ze taki wlasnie odjechal - w takim wypadku oczekuje pociagu i buszuje po necie.Jutro mam kolosa z mechaniki i chcialbym sie pouczyc w "zaciszu" Akademika - jesli to mozna nazwac "zaciszem" a nie tkwic w domu!No coz ciekawe co przynesie mi jeszcze dzisiejszy dzien ....

piter : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz